powrótHalina Żelaska

Halina Żelaska
Halina Żelaska, 1943.
fot. Archiwum prywatne

Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, Halina Żelaska miała 21 lat. Od dwóch lat uczyła się medycyny na tajnych kompletach. W czasie Powstania była sanitariuszką - razem z koleżanką nosiła rannych do punktu opatrunkowego w ratuszu i Szpitala Maltańskiego przy ul. Senatorskiej. 

W czasie okupacji pracowała w Szpitalu Ujazdowskim i działała w konspiracji. Opiekowała się salą niemieckich podchorążych, w kuchni obierała kartofle. Dzięki znajomości języka niemieckiego przekonała swojego przełożonego Niemca, aby pozowolił jej zabierać trochę żywności ze szpitalnej kuchni. W ten sposób organizowała jedzenie dla polskich żołnierzy.

W Powstaniu nosiła z koleżanką rannych - do punktu opatrunkowego w ratuszu przy Senatorskiej, a także do pobliskiego Szpitala Maltańskiego.

"Transportując rannych, chodziliśmy podwórkami. Ale był fragment, gdy trzeba było przejść przez ulicę. Siedział tam niemiecki snajper. Zorientowaliśmy się jednak, że są chwile, gdy można było bezpiecznie przejść: gdy Niemcy, punktualnie zawsze o tej samej porze, jedli obiad lub kolację. Była wtedy przerwa w strzelaniu" - wspomina. 

Raz jednak coś poszło nie tak. "Poszła seria, upadłyśmy z Krysią na ziemię, razem z rannym, którego niosłyśmy. Seria poszła po kręgosłupie rannego. Przeleżałyśmy tam do zmroku. Ranny oczywiście już nie żył" - mówi Halina Żelaska.

"Strach był wtedy ogromny. Łatwiej jest umierać za ojczyznę, niż żyć. Gdy umierasz niespodziewanie, to jest to jedna chwila i już nic więcej nie czujesz. A gdy żyjesz codziennie w takim strachu, to jest to bardzo trudne" - przyznaje.

Pani Halina urodziła się w 1923 r. Mieszka na warszawskiej Ochocie.

Zobacz zdjęcia: