powrótSzpital polowy Alfa-Laval

Szpital polowy Alfa-Laval
Tablica upamiętniająca ofiary szpitala polowego w budynku "Alfa-Laval".
fot. Wikipedia

Główny szpital polowy Zgrupowania AK „Konrad”, ktrego komendantem był dr Bolesław Bartenbach ps. „Teofil”, mieścił się w gmachu Ubezpieczalni Społecznej przy ul. Smulikowskiego. Pod koniec sierpnia 1944 r., w związku z nasilającym się ostrzałem wroga, szpital przeniesiono do piwnic budynku firmy „Alfa-Laval” przy ul. Tamka 3 róg Smulikowskiego.

W piwnicach zakładów „Alfa-Laval” mogło się pomieścić ok. 60 pacjentów. Ciężko rannych kierowano do filii przy ul. Kopernika 11/13.

Zachował się spis rannych, wg którego w dniach 9–25 sierpnia przyjęto 25 powstańców. Wiadomo też, że filia na Kopernika przyjęła w dniach 13–19 sierpnia 24 rannych.

6 września około południa do szpitala wkroczyli esesmani z brygady Dirlewangera. W szpitalu przebywało wtedy już tylko 6 najciężej rannych żołnierzy (inne źródła podają, że liczba pacjentów pozostawionych w szpitalu wynosiła ok. 9-11 osób). Na noszach przed wejściem pozostawiono także ciężko rannego Władysława Rewickiego, pracownika Ubezpieczalni Społecznej. Z pacjentami pozostało ośmiu członków personelu (w tym siedem kobiet) oraz o. Michał Czartoryski – kapelan Zgrupowania „Konrad”.

Esesmani zażądali wydania zapasów morfiny i spirytusu. Polskie sanitariuszki zabrali do swojego punktu sanitarnego, a następnie dołączyli do tłumu wysiedlanej ludności Powiśla. Pozostali pacjenci z o. Czartoryskim mieli zostać ewakuowani do szpitala w Sochaczewie.

Jednak ok. godz. 15:00 wszyscy Polacy zostali zamordowani. Dokładny przebieg masakry nie jest znany. Pewien mężczyzna, którego Niemcy zmusili do pracy przy grzebaniu szczątków ofiar, twierdził, że pacjentów i zakonnika zamordowano przez wrzucenie granatów do piwnic szpitala. Inny świadek, podający się za osobę ocalałą z masakry, twierdził jednak, że ranni leżący na łóżkach i noszach zostali zamordowani strzałami pistoletów maszynowych. Następnie Niemcy mieli wyprowadzić ze szpitala o. Czartoryskiego i rozstrzelać go przy pobliskiej barykadzie. Zaraz po nim zamordowano ok. 30 cywilów z niepotrzebnej już „żywej tarczy”. Ciała wszystkich ofiar oblano benzyną i spalono.

O. Czartoryski znalazł się w gronie 108 polskich męczenników, beatyfikowanych 13 czerwca 1999 r. przez papieża Jana Pawła II.